Kim jest ten malutki człowieczek z wielką osobowością, który skutecznie rozśmiesza cały internet, bije się jak zawodowy wojownik i rzuca wyzwania dużo większym od siebie? Jeśli Twoja odpowiedź brzmi Hasbulla, to trafiłeś w dziesiątkę. Tak, mówimy o sympatycznym chłopaku z Rosji, który mimo niewielkiego wzrostu zawojował świat social mediów i zawstydził niejeden algorytm popularności. Ale zanim opowiemy Ci, jak mały karzełek (dosłownie i w przenośni) został międzynarodową gwiazdą, przyjrzyjmy się fenomenowi od podszewki.
Niepozorny start w wielkim stylu
Hasbulla Magomedov, bo tak brzmi jego pełne imię i nazwisko, urodził się w 2002 roku w Machaczkale – stolicy Republiki Dagestanu w Rosji. Choć wygląda jak dziecko, Hasbulla to dorosły mężczyzna mierzący około 1 metra wzrostu. Jego nietypowy wygląd to wynik rzadkiej choroby genetycznej – prawdopodobnie karłowatości spowodowanej deficytem hormonu wzrostu. Wbrew ograniczeniom wykorzystywał swoją odmienność jako atut, a nie przeszkodę – i chyba właśnie dlatego został uwielbiany na całym świecie.
Hasbulla kontra internet – 1:0
Prawdziwy przełom nastąpił około 2020 roku, kiedy internet zalała fala krótkich filmików z jego udziałem. Od symulowanych walk MMA, po wszechobecne scenki, w których Hasbulla groźnie kiwa palcem i rzuca tekstami typu: Nie zadzieraj ze mną! – to wszystko szybko stało się memem. Internauci pokochali go za pewność siebie, zadziorność i autentyczność. Co ciekawe, jego filmiki rzadko trwają więcej niż minutę – ale to wystarcza, by rozbawić tysiące, jeśli nie miliony, osób jednocześnie. Hasbulla, będąc sobą, wdarł się przebojem do serc widzów, nie tylko w Rosji, ale i na całym świecie.
Mały gigant branży MMA
Choć nie jest zawodowym sportowcem, Hasbulla związał się z federacją UFC, podpisując z nią kontrakt na kilka występów promocyjnych. W świecie pełnym kulturystów i wojowników mających więcej mięśni niż słów w swoim słowniku, jego obecność była jak zastrzyk świeżego powietrza z nutą ironii. Co ciekawe, nieformalna walka stulecia pomiędzy Hasbullą a jego „rywalem” Abdu Rozikiem – również osobą niskorosłą – stała się viralem, choć oficjalnie nigdy się nie odbyła. Ale internet to nie miejsce dla oficjalnych wyników – liczy się show, a to Hasbulli nie brakowało.
Wschodnia filozofia w zachodnim memie
Hasbulla nie tylko śmieszy – on także uczy. Uczy dystansu do siebie, pokazuje, że można być szczęśliwym i popularnym, nie mając „standardowego wyglądu z Instagrama” i bicepsów większych od przeciętnej arbuza. Jego autentyczność przebija się przez filtr każdej aplikacji, a fani nie mogą się nachwalić tego „malutkiego wojownika”. Staje się nie tylko ikoną popkultury, ale i przykładem tego, że internetowe trendy nie muszą być wyreżyserowane, sztuczne i do znudzenia powtarzalne.
Hasbulla w świecie luksusu
A co dziś porabia nasz bohater? Cóż, nie tylko jeździ luksusowymi samochodami i trenuje z gwiazdami UFC, ale też bierze udział w kampaniach reklamowych i udziela wywiadów międzynarodowym mediom. Jego profil na Instagramie śledzi kilka milionów użytkowników, a kolekcja jego memów i cytatów osiąga już status kultowy. Niewielu influencerów może się pochwalić takim zasięgiem i lojalnością fanów – a Hasbulla zrobił to bez udziału sztabu marketingowego czy strategii PR. Wszystko dzięki charyzmie i… bardzo wygadanej buzi!
Bez względu na to, czy widzisz go jako mem, satyrycznego wojownika, czy po prostu zabawnego chłopaka z internetowych klipów – jedno jest pewne: Hasbulla to fenomen, któremu trudno się oprzeć. Jego historia to dowód na to, że bycie sobą popłaca, a śmiech to naprawdę najlepsza waluta internetu. A jeśli jeszcze nie widziałeś ani jednego filmiku z jego udziałem – skończ czytać i szybko nadrób zaległości. Gwarantujemy: będziesz scrollować przez godziny!
Zobacz też:https://planetafaceta.pl/hasbulla-kim-jest-internetowy-fenomen-z-rosji/