Nowość wśród zapachów na co dzień, jaką jest Zara Gardenia, zaliczana jest do grupy najbardziej fascynujących zapachów, które nie tylko inspirują, ale także są źródłem wielu odczuć i emocji. Porównywany z ikonicznym Black Opium, Zara Gardenia zdobywa serca miłośników perfum na całym świecie.
Zara Gardenia, czyli odpowiednik Black Opium od Yves Saint Laurent, to zapach, który momentalnie przyciąga, wywołując uczucie fascynacji. Jego nuty zapachowe łączą w sobie nuty kawowe, otulone wanilią, które są podkreślone obecnością jaśminu i przypraw. Składa się na to unikalna mieszanka aromatów – idealna na każdą porę roku, zarówno na dzień, jak i na wieczór.
Już przy pierwszym powąchaniu Zara Gardenia uwodzi swym intensywnym, orientalno-słodkim tajemniczym zapachem. Od początku czuć moc kofeinowych akordów, które stopniowo przechodzą w delikatniejsze, słodycz wanilii. Do tego całość przyprawiona jest nutą białego kwiatu jaśminu, który nadaje zapachowi eleganckiego wykończenia.
Głównym atutem Zara Gardenia jest jednak jego niezwykła trwałość. Po naniesieniu na skórę zapach utrzymuje się na niej przez wiele godzin, a nawet dni, co jest naprawdę niespotykane w przypadku marek high street. Jest to zapach, który nie tylko przyciąga uwagę, ale także sprawia, że ktoś go nosi, wyróżnia się z tłumu.
Podobnie jak Black Opium, Zara Gardenia ma ten sam, głęboki i uwodzicielski zapach, który przyciąga i intryguje. Wielbiciele któregoś z tych zapachów z pewnością pokochają i ten drugi. Jego intensywność i trwałość sprawiają, że jest to idealny zapach na wieczór, ale może też być noszony w ciągu dnia przez osoby, które lubią mocne, wyraziste zapachy.
Jednym słowem, Zara Gardenia to absolutny zapachowy hit, który robi wrażenie zarówno na posiadaczach, jak i na osobach w otoczeniu. Cenią go zarówno kobiety, które preferują porównywalną do jej intensywności, jak i te, które pragną czegoś subtelniejszego, a jednocześnie trwałego. Reasumując, to zapach, który przyciąga i uwodzi, jest nieodparty i nie do zapomnienia.
Więcej na temat Zara Gardenia, warty uwagi odpowiednika kultowego Black Opium od Yves Saint Laurent, można przeczytać tutaj: Przeczytaj więcej.